Jest kilka sposobów na ochronę surki najprostszy to kupić co się da, ale nie zawsze tak można.
Jest jeszcze jeden bardzo prosty sposób-rynek, wstawiamy tam na sprzedaż po nierozsądnie wysokich cenach surowce i po ataku anulujemy sprzedaż, ratujemy tyle ile mamy handlarzy.
Co do armii, gdy wiemy, że zostanie zniszczona to wysyłamy ją jako posiłki albo na grabież.
Walczcie tylko wtedy gdy jest szansa na jakiekolwiek zwycięstwo, nie wolno być mięsem armatnim, niepotrzebnie polegli mogą być niezłym deffem dla innych u których go koncentrujemy.
Offline
PIOTER70 napisał:
Jest kilka sposobów na ochronę surki najprostszy to kupić co się da, ale nie zawsze tak można.
Jest jeszcze jeden bardzo prosty sposób-rynek, wstawiamy tam na sprzedaż po nierozsądnie wysokich cenach surowce i po ataku anulujemy sprzedaż, ratujemy tyle ile mamy handlarzy.
Mylisz się kolego... spróbowałeś tak?
Surka którą dajesz handlarzom na rynku jest nadal w osadzie, więc napastnik ją moze zgarnąć.
W momencie ataku Twoja oferta na rynku zostaje anulowana i surka wraca do magazynów.
Jeśli chcesz uchować surkę to albo budujesz za nią wojsko, albo ratujesz surowce robiąć od razu wymianę na rynku (nawet w stosunku 1:2), zawsze te 50% uchowają się
Offline
Administrator
można też wysłać surke do sojusznika a potem ją odeśle:)
Offline
Mi jak dotąd nigdy nic nie ukradli, ale całkiem możliwe że macie rację, nikt mnie nie atakuję i tą radę przysłał mi pewien koleś.Tam po prostu(7 serwer) nikt nie ośmieli się mnie zaatakować-silny sojusz i ze dwa tysiące woja.
Offline